czwartek, 4 grudnia 2008

Kobieta szanowana, wielbiona ubóstwiana.

Kobieta była w średniowieczu tematem powszechnie występującym.Można było ją (tematykę mówiącą o niej) spotkać w literaturze, pieśniach, a nawet w kościele.Dużą rolę na to jak postrzegano kobietę i jak się z nią obchodzono, miały obyczaje rycerskie.Kobieta była powszechnie szanowana.Tak jak wspomniano w jednym z wcześniejszych postów, Słota w swoim utworze „O zachowaniu się przy stole” napisał , że rycerze powinni się obchodzić z kobietami z należytym im szacunkiem.Mówi, że rycerz powinien im usługiwać, i o nie dbać.Słota w swoim wierszu stwierdził „Iż przed wami nics lepszego nie”.Daje wyraz swojemu uwielbieniu kobiet i myśleniu jak to rycerz powinien zachować się wobec kobiety.Swój stosunek do kobiet wypowiada bardzo bezpośrednio „Ja was chwale, panny, panie”.W utworze „Pieśń o Rolandzie” bardzo mało uwagi poświęca się wybrance głównego bohatera.Mimo to tam również można spotkać się z obyczajami rycerskimi odnoszącymi się do kobiety.Oczywiście są to jak najbardziej pozytywne wobec kobiet obyczaje.”A gdy spotkasz damę albo pannę w ciężkiej sytuacji, proszę cię, zrób wszystko, aby ją wybawić.”Takie oto słowa odnoszą się do powinności rycerza wobec damy.Jean le Meingre założył zakon, którego podstawowym celem była pomoc i obrona kobiet.Zakon nazwał: Zakonem zielonej tarczy białej niewiasty.Idąc dalej śladem literatury nie „notarialnej” chciałbym przytoczyć fragment przysięgi, którą składali rycerze w jednej z francuskich diecezji.Używam tego słowa umyślnie, ponieważ to kościół wpłynął na tekst owej przysięgi. Fragment , który pragnę przytoczyć, brzmi następująco: „Nie będę atakował szlachetnych dam ani tych, którzy im towarzyszą, gdy podróżują bez męża.”
„Strzec honoru dam i wszelkich szlachetnie urodzonych niewiast” to znów inne słowa, na które przysięgało wielu rycerzy.W literaturze „notarialnej” kolejnym tekstem, odnoszącym się do kobiety był Dekterum czyli tak zwany zbiór tekstów normatywnych.Jako pokutę za zniewolenie mniszki lub cudzej żony, nakazywał siedmioletnią abstynencje seksualną!
W jednym z wcześniejszych wpisów na blogu, była mowa o kobiecie w literaturze dworskiej.Dama odgrywała istotna rolę.Praktycznie prawi każdy szanujący się rycerz miał swoją wybrankę.Była ona pewnego rodzaju wizytówką rycerza.Potwierdzają to słowa Jakuba de Linga, który pisał tak: „Niewielu szlachetnych mężów zdobyło wzniosłą cnotę męstwa i dobrej sławy, o ile nie mieli damy lub panny, w której się kochali”.
Kobieta widziana jako coś gorszego, słabszego była również porównywana do sfery sakrum.Te spojrzenia kontrastowały wzajemnie.Przykładowo do wizerunek kobiety jako czegoś ponad ziemskiego mamy w blogowym wpisie o „Bogurodzicy” czy też „O zachowaniu się przy stole” gdzie zaznacza się ponadludzkie pochodzenie kobiety, gdyż jest to istota pochodząca od Matki Boskiej.Tak jak składano przysięgi za pośrednictwem Pisma Świętego tak też można było ją złożyć za pośrednictwem kobiety.Świadczy to niewątpliwie o wyróżnieniu damy jako stworzenia, które jest czymś więcej niż zwykłą istota ziemską.Prykładowo pewien hrabia przysiągł, że nie otworzy oka na którym palec w momencie składania przysięgi położyła kobieta, dopóki nie odniesie zwycięstwa w walkach z wrogiem(w tym przypadku z Francuzami).Przysiągł on następująco: „Cokolwiek by się stało, inaczej nie będzie” po czym kobieta odciąga palec od jego oka tak, żeby wszyscy mogli zobaczyć zamknięte oko.

W pieśni Konnana z Béthune można przeczytać:

„Rycerzem trzeba być tu,

Gdzie zdobywa się Raj i honor,

I dobra, i chwałę, i miłość swej ukochanej.”

Jeden z dworskich pisarzy napisał, że „Rycerska przygoda nie może być pełna, a rycerz nie osiągnie ziemskiej doskonałości z jednej strony bez miłości, a z drugiej bez pomocy niesionej kobietom w opresji.”

W nieco innym tempie rozwijała się poezja dworska w zachodniej części Europy, niż w Polsce.W naszym kraju powstało stosunkowo mało takich utworów w porównaniu do Zachodu.Tekst Henryka Probusa jednoznacznie świadczy o uczuciach i pozycji kobiety w życiu nadawcy utworu.

„Żalę się Tobie, Maju pieszczony,
Tobie, rozkoszne Lato się żalę.

Żalę się tobie, Łąko kwitnąca,

I tobie, Słonko, tobie, Wenero, się żalę,

Bo moje serce udręczone stale-
Taki ból srogi MIŁOŚĆ zadaje.”

W kolejnym utworze poświęconym czci kobiety można przeczytać:

„ Wznosić się z winien przed swoja panią,

Ten kto, jest mężem czy kochankiem.

Jeśli tego nie uczyni, słuszne jest, by przestała,

Kochać wyzutego ze sławy i męstwa.”


Autor tu jednoznacznie wskazuje jak należy się zachowywać wobec kobiet.

Wierność kobiety, jej uroda, przyzwoite i pożądane jak na ówczesny czas zachowanie, to były cechy kobiety poszukiwanej przez mężczyzn.Dlaczego wygląd, zachowanie ogólnie obowiązujące?Otóż kobieta była pewnego rodzaju wizytówką (jak już wspominano na blogu).Mężczyzna chciał się szczycić kobietą.Był to czasem wyznacznik bogactwa czy też pozycji społecznej.Mężczyzna z bogatego czy szlacheckiego rodu brał za żonę kobietę, dobrze urodzoną.Często to rodzice wybierali mu żonę.Nie było czymś normalnym, żeby na przykład rycerz ze szlacheckiego rodu chciał poślubić prostą wieśniaczkę.
Kobieta była często oparciem i podporą dla mężczyzny.Ona mu dodawała otuch w ciężkich chwilach, a on ją wspierał w podobnych momentach i dawał jej poczucie bezpieczeństwa.Kiedy mąż wyruszał na wojnę lub pielgrzymkę, żona zostawała w domu i modliła się za jego powrót.Pewien minnesinger napisał w swoim utworze:

„Ta pani, która panu swemu
pozwala jechać na wyprawę,

Połowę nagrody weźmie,

Gdy sama tak się w domu sprawi,

Że chwała czysta jej się zda.

Gdy za oboje tu się modli,

On za oboje ciągnie tam.”

W przedstawionym poście udało się pokazać ten pozytywny wizerunek kobiety średniowiecznej.Mam nadzieję, że również udało mi się ukazać, jak wyglądał stosunek do kobiet (ten pozytywny).Dotyczy to przede wszystkim warstw wyższych, szlacheckich, duchownych, rycerskich, książęcych.Kobieta była stworzeniem, któremu należało oddawać szczególną cześć.Należało się do niej odnosić z szacunkiem i służyć jej.Szkoda, że dziś takie wartości często są pomijane w życiu codziennym, a ta niewiasta pochodząca od Matki Bożej jest już tylko zwykłą osobą, często też niestety niesprawiedliwie ignorowaną z racji swoich naturalnych słabości.

S.Harksen, Kobieta w średniowieczu, przeł. A.Porębska, Warszawa 1975, s. 36, 37, 39-45, 49.

Brak komentarzy: