piątek, 5 grudnia 2008

Bibliografia

1. Krzysztof Baczkowski; Wielka historia Polski.Dzieje Polski Późnośredniowiecznej; t.3; Kraków 1999.
2. Bartłomiej Kaczorowski; Encyklopedia PWN.Literatura świata; Warszawa 2006.
3. Krzysztof Baczkowski; Wielka historia świata.Późne średniowiecze; t. 5; Warszawa 2005.
4. Joanna Knaflewska; Encyklopedia Polska 2000.Literatura; t. 3; Poznań 2000.
5. Anna Skoczek; Historia literatury polskiej w dziesięciu tomach.Średniowiecze; t. 1; Bohnia-Kraków-Warszawa 2002.
6. Zenon Klemensiewicz; Historia języka polskiego. Warszawa 1981.
7. Teresa Michałowska; Średniowiecze; wyd 5; Warszawa 1999.
8. Franciszek Kusiak, Rycerze średniowiecznej Europy łacińskiej Warszawa 2002, s.49-73.
9. http://www.google.pl/search?client=firefox-a&rls=org.mozilla%3Apl%3Aofficial&channel=s&hl=pl&q=rozmowa+mistrza+polikarpa+ze+%C5%9Bmierci%C4%85+tekst+utworu&lr=&btnG=Szukaj+w+Google
10. Josepsh Bedier, Dzieje Tristana i Izoldy, tłum.Tadeusz Żeliński-Boy, wyd. 4 Warszawa 1987.
11. S.Harksen, Kobieta w średniowieczu, prze. A.Porębska, Warszawa 1975, s. 36, 37, 39-45, 49.
12. E.D. Żółkiewska, Kobieta w kulturze średniowiecznej Europy, Poznań 1996, s.90-91, 99, 104-105.

czwartek, 4 grudnia 2008

Kobieta szanowana, wielbiona ubóstwiana.

Kobieta była w średniowieczu tematem powszechnie występującym.Można było ją (tematykę mówiącą o niej) spotkać w literaturze, pieśniach, a nawet w kościele.Dużą rolę na to jak postrzegano kobietę i jak się z nią obchodzono, miały obyczaje rycerskie.Kobieta była powszechnie szanowana.Tak jak wspomniano w jednym z wcześniejszych postów, Słota w swoim utworze „O zachowaniu się przy stole” napisał , że rycerze powinni się obchodzić z kobietami z należytym im szacunkiem.Mówi, że rycerz powinien im usługiwać, i o nie dbać.Słota w swoim wierszu stwierdził „Iż przed wami nics lepszego nie”.Daje wyraz swojemu uwielbieniu kobiet i myśleniu jak to rycerz powinien zachować się wobec kobiety.Swój stosunek do kobiet wypowiada bardzo bezpośrednio „Ja was chwale, panny, panie”.W utworze „Pieśń o Rolandzie” bardzo mało uwagi poświęca się wybrance głównego bohatera.Mimo to tam również można spotkać się z obyczajami rycerskimi odnoszącymi się do kobiety.Oczywiście są to jak najbardziej pozytywne wobec kobiet obyczaje.”A gdy spotkasz damę albo pannę w ciężkiej sytuacji, proszę cię, zrób wszystko, aby ją wybawić.”Takie oto słowa odnoszą się do powinności rycerza wobec damy.Jean le Meingre założył zakon, którego podstawowym celem była pomoc i obrona kobiet.Zakon nazwał: Zakonem zielonej tarczy białej niewiasty.Idąc dalej śladem literatury nie „notarialnej” chciałbym przytoczyć fragment przysięgi, którą składali rycerze w jednej z francuskich diecezji.Używam tego słowa umyślnie, ponieważ to kościół wpłynął na tekst owej przysięgi. Fragment , który pragnę przytoczyć, brzmi następująco: „Nie będę atakował szlachetnych dam ani tych, którzy im towarzyszą, gdy podróżują bez męża.”
„Strzec honoru dam i wszelkich szlachetnie urodzonych niewiast” to znów inne słowa, na które przysięgało wielu rycerzy.W literaturze „notarialnej” kolejnym tekstem, odnoszącym się do kobiety był Dekterum czyli tak zwany zbiór tekstów normatywnych.Jako pokutę za zniewolenie mniszki lub cudzej żony, nakazywał siedmioletnią abstynencje seksualną!
W jednym z wcześniejszych wpisów na blogu, była mowa o kobiecie w literaturze dworskiej.Dama odgrywała istotna rolę.Praktycznie prawi każdy szanujący się rycerz miał swoją wybrankę.Była ona pewnego rodzaju wizytówką rycerza.Potwierdzają to słowa Jakuba de Linga, który pisał tak: „Niewielu szlachetnych mężów zdobyło wzniosłą cnotę męstwa i dobrej sławy, o ile nie mieli damy lub panny, w której się kochali”.
Kobieta widziana jako coś gorszego, słabszego była również porównywana do sfery sakrum.Te spojrzenia kontrastowały wzajemnie.Przykładowo do wizerunek kobiety jako czegoś ponad ziemskiego mamy w blogowym wpisie o „Bogurodzicy” czy też „O zachowaniu się przy stole” gdzie zaznacza się ponadludzkie pochodzenie kobiety, gdyż jest to istota pochodząca od Matki Boskiej.Tak jak składano przysięgi za pośrednictwem Pisma Świętego tak też można było ją złożyć za pośrednictwem kobiety.Świadczy to niewątpliwie o wyróżnieniu damy jako stworzenia, które jest czymś więcej niż zwykłą istota ziemską.Prykładowo pewien hrabia przysiągł, że nie otworzy oka na którym palec w momencie składania przysięgi położyła kobieta, dopóki nie odniesie zwycięstwa w walkach z wrogiem(w tym przypadku z Francuzami).Przysiągł on następująco: „Cokolwiek by się stało, inaczej nie będzie” po czym kobieta odciąga palec od jego oka tak, żeby wszyscy mogli zobaczyć zamknięte oko.

W pieśni Konnana z Béthune można przeczytać:

„Rycerzem trzeba być tu,

Gdzie zdobywa się Raj i honor,

I dobra, i chwałę, i miłość swej ukochanej.”

Jeden z dworskich pisarzy napisał, że „Rycerska przygoda nie może być pełna, a rycerz nie osiągnie ziemskiej doskonałości z jednej strony bez miłości, a z drugiej bez pomocy niesionej kobietom w opresji.”

W nieco innym tempie rozwijała się poezja dworska w zachodniej części Europy, niż w Polsce.W naszym kraju powstało stosunkowo mało takich utworów w porównaniu do Zachodu.Tekst Henryka Probusa jednoznacznie świadczy o uczuciach i pozycji kobiety w życiu nadawcy utworu.

„Żalę się Tobie, Maju pieszczony,
Tobie, rozkoszne Lato się żalę.

Żalę się tobie, Łąko kwitnąca,

I tobie, Słonko, tobie, Wenero, się żalę,

Bo moje serce udręczone stale-
Taki ból srogi MIŁOŚĆ zadaje.”

W kolejnym utworze poświęconym czci kobiety można przeczytać:

„ Wznosić się z winien przed swoja panią,

Ten kto, jest mężem czy kochankiem.

Jeśli tego nie uczyni, słuszne jest, by przestała,

Kochać wyzutego ze sławy i męstwa.”


Autor tu jednoznacznie wskazuje jak należy się zachowywać wobec kobiet.

Wierność kobiety, jej uroda, przyzwoite i pożądane jak na ówczesny czas zachowanie, to były cechy kobiety poszukiwanej przez mężczyzn.Dlaczego wygląd, zachowanie ogólnie obowiązujące?Otóż kobieta była pewnego rodzaju wizytówką (jak już wspominano na blogu).Mężczyzna chciał się szczycić kobietą.Był to czasem wyznacznik bogactwa czy też pozycji społecznej.Mężczyzna z bogatego czy szlacheckiego rodu brał za żonę kobietę, dobrze urodzoną.Często to rodzice wybierali mu żonę.Nie było czymś normalnym, żeby na przykład rycerz ze szlacheckiego rodu chciał poślubić prostą wieśniaczkę.
Kobieta była często oparciem i podporą dla mężczyzny.Ona mu dodawała otuch w ciężkich chwilach, a on ją wspierał w podobnych momentach i dawał jej poczucie bezpieczeństwa.Kiedy mąż wyruszał na wojnę lub pielgrzymkę, żona zostawała w domu i modliła się za jego powrót.Pewien minnesinger napisał w swoim utworze:

„Ta pani, która panu swemu
pozwala jechać na wyprawę,

Połowę nagrody weźmie,

Gdy sama tak się w domu sprawi,

Że chwała czysta jej się zda.

Gdy za oboje tu się modli,

On za oboje ciągnie tam.”

W przedstawionym poście udało się pokazać ten pozytywny wizerunek kobiety średniowiecznej.Mam nadzieję, że również udało mi się ukazać, jak wyglądał stosunek do kobiet (ten pozytywny).Dotyczy to przede wszystkim warstw wyższych, szlacheckich, duchownych, rycerskich, książęcych.Kobieta była stworzeniem, któremu należało oddawać szczególną cześć.Należało się do niej odnosić z szacunkiem i służyć jej.Szkoda, że dziś takie wartości często są pomijane w życiu codziennym, a ta niewiasta pochodząca od Matki Bożej jest już tylko zwykłą osobą, często też niestety niesprawiedliwie ignorowaną z racji swoich naturalnych słabości.

S.Harksen, Kobieta w średniowieczu, przeł. A.Porębska, Warszawa 1975, s. 36, 37, 39-45, 49.

środa, 3 grudnia 2008

"Rozmowa Mistrza Polikarpa ze Śmiercią"

W utworze występuje personifikacja śmierci.Jak można się domyśleć upersonifikowaniem jej będzie kobieta.Jest to zupełnie odmienny wizerunek kobiety, niż wszystkie dotychczas przedstawione na blogu.Śmierć była czymś, złym, prawie najgorszym.Ludzie się jej bali, nienawidzili jej. Utożsamienie śmierci z kobietą nasunąć może myśli o tym jak była płeć żeńska widziana w średniowieczu.
W utworze tym kobieta jest przedstawiona jako postać szkaradnego wyglądu, wyłysiała.Jest chuda, blada, ma żółte lica i odbija światło niczym miedziane naczynie.


„Obraza wielmi skaradego,
Łoktuszą przepasanego.
Chuda, blada, żołte lice
Łszczy się jako miednica;
Upadł ci jej koniec nosa,
Z oczu płynie krwawa rosa;
Przewiązała głowę chustą”


Jest porównana do ludożercy:


„Jako samojedź krzywousta”


Jest to obraz kobiety niezwykle szkaradnej, momentami przypominający obraz potwora.Bezzębna, bez warg, kości na wierzchu.Mówi ponurym głosem.Ma gołą głowę, przewraca oczami, a w dłoniach dzierży kosę.


„Nie było warg u jej gęby,
Poziewając skrżyta zęby;
Miece oczy zawracając,
Groźną kosę w ręku mając;
Goła głowa, przykra mowa,
Ze wszech stron skarada postawa -
Wypięła żebra i kości”


Zabija bez litości.Ma żółte oczy, żółty brzuch:


„Groźno siecze przez lutości.
Mistrz widząc obraz skarady,
Żołte oczy, żywot blady”


Śmierć mówi, że przyjdzie po każdego:


„Otoż ci przed tobą stoję,
Oględaj postawę moję:
Każdemu się tak ukażę,
Gdy go żywota zbawię.”


„Ma kosa wisz, trawę siecze,
Przed nią nikt nie uciecze.”

Śmierć mówi, jak będzie wygladało jej przyjście.Jest to straszna i przerażająca wizja:


„Zableszczysz na strony oczy,
Eż ci z ciała pot poskoczy;
Rzucęć się jako kot na myszy,
Aż twe sirce ciężko wdyszy.”


Wstań, mistrzu, odpowiedz, jestli umiesz!
Za po polsku nie rozumiesz?
Snać ci Sortes nie pomoże”

Biorąc pod uwagę, przedstawienie śmierci jako kobiety, widać tu negatywne ustosunkowanie autora.Kobieta porównywana do zła, do nieprzyjaznej siły wyższej.Jest to odmienny, zupełnie inny wizerunek, niż te dotychczas przedstawione na blogu.


http://www.google.pl/search?client=firefox-a&rls=org.mozilla%3Apl%3Aofficial&channel=s&hl=pl&q=rozmowa+mistrza+polikarpa+ze+śmiercią+tekst+utworu&lr=&btnG=Szukaj+w+Google


"O zachowaniu się przy stole"

W średniowiecznym utworze mówiącym jak należy zachowywać się przy stole Przecław Słota z Gocławic umiejscawia kobietę w miejscu kultu.W „O zachowaniu się przy stole” występuje „kult damy”.Ideał zachowań rycerskich nakazywał oddawanie szacunku kobietom, gdyż dodawały one pewnego rodzaju blasku życiu towarzyskiemu.Rycerz powinien nie tylko być uprzejmy dla kobiety, ale też usługiwać jej przy stole.Słota powołuję się na największy autorytet kobiecy czyli na Najświętszą Marię, matkę Jezusa.Słota mówi „czczeniu żeńskiej twarzy” i nie jest to tylko czczenie tej widocznej twarzy, ale też pewnego rodzaju uwielbienie dla wnętrza kobiety.We wczesnym średniowieczu kobiety określano w odniesieniu do grupy społecznej, funkcji pełnionej w związku, ciała, płci.Były to określenie np. wdowa, żona, dziewica.Autor „O zachowaniu się przy stole” określa kobietę jako damę czyli coś więcej niż na przykład tylko żona,Jednoczesnie nie uogólnia kobiety, można powiedzieć nie wrzuca jej różnych cech i funkcji do jednego „worka”.

E.D. Żółkiewska, Kobieta w kulturze średniowiecznej Europy, Poznań 1996, s.90-91, 99, 104-105.


Przecław Słota z Gocławic

„O zachowaniu się przy stole” (fragment)

[…]

Ja was chwale, panny, panie,

Iż przed wami nics lepszego nie;

Boć paniami stoji wiesiele,

Jego jest na świecie wiele.

I od nich wszytkę dobroć mamy,

Jedno na to sami dbajmy.

I toć są źli, cso jim szkodzą,

Bo nas ku wszej czci przywodzą.

Kto nie wie, przecz by to było,

Ja mu powiem, ać mu miło.

Kto koli csną matkę ma,

S niej wszytkę cześć otrzyma,

Prze nię mu nikt nie nagani.

Tęć ma moc każda csna pani.

Przetoż je nam chwalić słusza,

W kiem jeść koli dobra dusza,

Boć jest korona csna pani,

Przepaść by mu, kto ją gani,

Ot Matki Boże tę moc mają,

Iż przeciw jim książęta wstają

I wielką jim chwałę dają.

Kto koli czci żeńską twarz,

Matko Boża, ji tym odarz:

Przymi ji za sługę swego,

Schowaj grzecha śmiertnego

I też skończenia nagłego.

[…]


"Do Jacynta Wawrzyńca"

"Do Jacynta Wawrzyńca"

Dała mi Fannia pocałunek złoty,
Nie taki, jaki z zacności wrodzonej
Chłopiec piastunkom albo ciotkom
Daje i wnet odrywa usta.

Lub jak bierze po nicy od gościa
Już znużonego nierządnica, cierpiąc,
Że nędznik łoże przez swawolę
Zgniótł - niechby lepiej został w domu.

Ja otrzymałem taki, co podwaja
Ogień kochanków, gdy budzi się żądza
W głębinie zmysłów i przeszywa
Ciała dreszczem, by w końcu zginąć.

Gdy rozchylone łączą się z wargami
Wargi i oddech zdławiony zamiera
I kiedy język twój ruchliwy
Przez ząbki sączy mokrą słodycz.

O słodki kwiecie duszy, obudzony
W najgłębszych tajniach młodocianej piersi,
Przenikasz serce aż do rdzenia,
Gdy trwamy, łącząc nasze usta!

Nektar - lub jeśli ziemia co słodszego
Ma niźli boski nektar - to spłynęło
Z warg w usta moje i znużony
W piersi mej oddech odświeżyło.

Lecz gdybym dłużej w pocałunku złym
Trwał, moja dusza - żądza usidlona-
Do Fanni chciałaby na wieki
Zbiec, zostawiając martwe ciało.

Podmiot wypowiedzi w tym utworze, opisuje swoje relacje z pewną kobietą. Jego doznania, odczucia, myśli odnoszą się do jednej sfery dotyczącej kobiety. Jest to sfera fizyczna. Kobieta jest tu opisana jako niemalże bóstwo, jest czymś więcej niż kobietą. Daje ona bohaterowi niesamowite doznania, pozwala mu sięgnąć w najgłębsze zakamarki jego duszy. Tym samym następuje przeniesienie ze sfery czysto fizycznej do sfery duchowej. Dama jest przedstawiona nie jako wybrana, jedyna, wierna i oddana osoba, lecz jako obiekt pożądania.


Antonina Jelicz, Toć jest dziwne a nowe.
Antologia Literatury Polskiego Średniowiecza, s. 330-331, Warszawa 1987.

sobota, 29 listopada 2008

Erotyki średniowieczne

Konrad Celtis
"Erotyki o nocy i pocałunkach Hasiliny"
(przeł. Kazimiera Jeżewska)




Jekże szczęśliwy byłem w tej godzinie
Wśród pocałunków i uścisków wrzących,
Pieszcząc urocze piesi Hasiliny
I do wdzięcznego tuląc się jej łona
Lub w kochające biorąc ją objęcia,
Obezwładniony, w westchnieniach miłości,
Bo mnie paliła odwzajemnień żarem,
Zmuszając, abym znów szedł w jej ramiona,
Podczas gdy dusze zmieszane przez usta
Stalową więzią połączyła z sobą
Bogini z modrej fali urodzona.
O nocy, zdobna wiecznymi gwiazdami,
Co bogów lica unosisz promienne
I sen krzepiący przynosisz znużonym-
Jak przy poczęciu Herkulesa wstrzymaj
Swój bieg lub taka bądź jak w szwedzkiej ziemi,
Gdy Febus dżdżyste odwiedzą południe
Iprzez miesiące dwa blasków nie sieje,
Ciemności niosąc niczym nie przerwane-
Tak może moje nasycisz pragnienie.




Antonina Jelicz, Toć jest dziwne a nowe.
Antologia Literatury Polskiego Średniowiecza,
s. 325-326, Warszawa 1987
Utwór Konrada Celtis "Erotyki o nocy i pocałunkach Hasiliny" jest niezwykle odważnym dziełem. Pomiot liryczny mówi wprost o uczuciach, jakich doznaje podczas spotkania z ukochaną. Opisuje również jego przebieg, mówi o pocałunkach, pieszczotach i uściskach. Możemy śmiało stwierdzić, że nadawcą utworu jest mężczyzna, miłość, której doświadcza jest dla niego siłą wyższa, cudowną mocą, wobec której jest bezradny. Uważa, że uczucie, które łączy go z opisywaną kobietą jest mocne i trwałe. Kochankę porównuje z Afrodytą, nazywa ją: „Bogini z modrej fali urodzona”. Spotkania mają miejsce w nocy, prawdopodobnie są potajemne, trwają na tyle krótko, że kochankowie nie są w stanie zaspokoić własnego pragnienia, podmiot liryczny wyraża nadzieje na wieczność trwającej chwili.

Kobieta dworu ("Dzieje Tristana i Izoldy")

Wizerunek kobiety dworu, królowej, czy tej która bezgranicznie oddaje się wybrankowi swojego serca, to dość powszechny temat poruszany w literaturze średniowiecznej. Kobieta taka była przedstawiana jako uległa istota, cnotliwa, ufająca i oddana swojemu wybrankowi, nie była skora do większych działań. Często te działania ograniczały się w modlitwie i wierze w powodzenie losu swojego ukochanego.

Postaram się przybliżyć literacki obraz księżniczki, która stała się wierną i oddaną wybranką swojego lubego. Jest to zarazem postać tragiczna, ponieważ jej miłość była skryta, potajemna, grzeszna (w mniemaniu ówczesnych ludzi) i można powiedzieć nieoficjalna.

Nieczęsto się spotyka w literaturze średniowiecznej damę o nieurodziwym wyglądzie. Podobnie sytuacja wyglądu zewnętrznego przedstawia się. Izolda była obiektem pożądania baronów, władców innych ziem. Najbardziej odzwierciedlającą urodę Izoldy w oczach mężczyzn jest wypowiedź „Bretonowie cudują się patrząc na nią; nigdy nie widzieli kobiety równej piękności.” , która to bez cienia wątpliwości świadczy o niesamowitej, wybitnej ponad inne damy, urodziwości księżniczki. Kolejnym cytatem potwierdzający nieskazitelny wygląd księżniczki jest „Piękność jej tak roznieciła jasność, iż mury zalśniły się, jakby padły na nie blaski wschodzącego słońca”.

Izolda nie była kobietą poddającą się całkowicie losowi, co wyróżniało ją wśród bohaterek literatury średniowiecznej. Tu posłużę się cytatem świadczącym o tym, że nie pozostawała bierna wobec swojej niedoli „Kiedy Izold Jasnowłosa dowiedziała się, iż ma być łupem tchórza, najpierw wybuchnęła długim śmiechem, po czym jęła zawodzić nad swą dolą. Ale nazajutrz, podejrzewając szalbierstwo, wzięła ze sobą sługę, jasnowłosego wiernego Peryniosa, oraz Brangien, młoda służącą i towarzyszkę, i wszyscy troje ruszyli po kryjomu na koniach ku smoczej jamie”. Izold nie dała się okiełznać człowiekowi do którego nie czuła szacunku. Nie była postacią pasywnie czekającą na swój los, lecz o niego walczyła. Jednak jak każda kobieta osadzona w średniowiecznym utworze o tematyce miłości, Jasnowłosa jest niezmiernie wierna ukochanemu, jest pełna poświęcenia dla niego. Poświęcenie to jest na tyle duże, że na szali wartości to miłość do Tristana jest cięższa, niż jej własne życie „Ponieść śmierć, miły mój, byleś ty ocalał, ha, byłaby to wielka radość!”. Kontrowersyjnym faktem z punktu widzenia dzisiejszych ludzi, może być postawa Izold wobec króla. Taką kontrowersją i zarazem niewybaczalną zdradą oraz grzechem była w czasach, w których osadzona jest akcja utworu. Tu widać wyróżniającą się pośród większości typowych bohaterek średniowiecznych, osobowość Izoldy. Zdradzając króla, któremu została oddana, łamie kanon średniowiecznej kobiety, która ma być przykładna małżonką.

Typowa średniowieczna bohaterka literacka jest wierna mężczyźnie za, którego wyszła. Jest wierna swej miłości, mężczyźnie, którego kocha. Zatem występuje w przypadku Izoldy pewien konflikt. Jest ona wierna i oddana swojemu ukochanemu, co pokrywa się z najczęściej spotykanym wizerunkiem kobiety, księżniczki. Patrząc jednak z drugiej strony łamie średniowieczny kanon wierności małżeńskiej . Jasnowłosa Izold pozostaje po stronie ukochanego. Nawet po rozstaniu z nim na zawsze (nie interpretować jako śmierć), chce dzielić z nim cierpienie „Ha - pomyślała - godziż się, bym zażywała wytchnienia, podczas gdy Tristan jest nieszczęśliwy? Mógł był zachować tego zaczarowanego psa i zapomnieć w ten sposób całą boleść; przez wdzięczną pamięć wolał raczej mnie go posłać, przekazać mi radość i podjąć swą niedolę. Ale nie godzi się, aby tak być miało: Tristanie, chcę cierpieć równie długo, jak ty będziesz cierpiał.”.

Przepiękna Jasnowłosa Izolda pełna cnót, miłości, wierności jest pewnego rodzaju wzorcem literackiej kobiety średniowiecza. Z drugiej jednak strony, przeciwstawia się pewnym typowym dla bohaterek literackich tej epoki, zachowaniom.Może służyć jako przykład kobiety omawianej przez nasz zespół epoki, jednak zarazem jest indywidualna postacią, pokazującą, że średniowiecze to nie tylko zamknięte szablony literatury, ale też pole do wyrażania zupełnie innych, odmiennych myśli, wzorców.

Josepsh Bedier, Dzieje Tristana i Izoldy,Żeliński-Boy, wyd. 4, Warszawa 1987