Wizerunek kobiety dworu, królowej, czy tej która bezgranicznie oddaje się wybrankowi swojego serca, to dość powszechny temat poruszany w literaturze średniowiecznej. Kobieta taka była przedstawiana jako uległa istota, cnotliwa, ufająca i oddana swojemu wybrankowi, nie była skora do większych działań. Często te działania ograniczały się w modlitwie i wierze w powodzenie losu swojego ukochanego.
Postaram się przybliżyć literacki obraz księżniczki, która stała się wierną i oddaną wybranką swojego lubego. Jest to zarazem postać tragiczna, ponieważ jej miłość była skryta, potajemna, grzeszna (w mniemaniu ówczesnych ludzi) i można powiedzieć nieoficjalna.
Nieczęsto się spotyka w literaturze średniowiecznej damę o nieurodziwym wyglądzie. Podobnie sytuacja wyglądu zewnętrznego przedstawia się. Izolda była obiektem pożądania baronów, władców innych ziem. Najbardziej odzwierciedlającą urodę Izoldy w oczach mężczyzn jest wypowiedź „Bretonowie cudują się patrząc na nią; nigdy nie widzieli kobiety równej piękności.” , która to bez cienia wątpliwości świadczy o niesamowitej, wybitnej ponad inne damy, urodziwości księżniczki. Kolejnym cytatem potwierdzający nieskazitelny wygląd księżniczki jest „Piękność jej tak roznieciła jasność, iż mury zalśniły się, jakby padły na nie blaski wschodzącego słońca”.
Izolda nie była kobietą poddającą się całkowicie losowi, co wyróżniało ją wśród bohaterek literatury średniowiecznej. Tu posłużę się cytatem świadczącym o tym, że nie pozostawała bierna wobec swojej niedoli „Kiedy Izold Jasnowłosa dowiedziała się, iż ma być łupem tchórza, najpierw wybuchnęła długim śmiechem, po czym jęła zawodzić nad swą dolą. Ale nazajutrz, podejrzewając szalbierstwo, wzięła ze sobą sługę, jasnowłosego wiernego Peryniosa, oraz Brangien, młoda służącą i towarzyszkę, i wszyscy troje ruszyli po kryjomu na koniach ku smoczej jamie”. Izold nie dała się okiełznać człowiekowi do którego nie czuła szacunku. Nie była postacią pasywnie czekającą na swój los, lecz o niego walczyła. Jednak jak każda kobieta osadzona w średniowiecznym utworze o tematyce miłości, Jasnowłosa jest niezmiernie wierna ukochanemu, jest pełna poświęcenia dla niego. Poświęcenie to jest na tyle duże, że na szali wartości to miłość do Tristana jest cięższa, niż jej własne życie „Ponieść śmierć, miły mój, byleś ty ocalał, ha, byłaby to wielka radość!”. Kontrowersyjnym faktem z punktu widzenia dzisiejszych ludzi, może być postawa Izold wobec króla. Taką kontrowersją i zarazem niewybaczalną zdradą oraz grzechem była w czasach, w których osadzona jest akcja utworu. Tu widać wyróżniającą się pośród większości typowych bohaterek średniowiecznych, osobowość Izoldy. Zdradzając króla, któremu została oddana, łamie kanon średniowiecznej kobiety, która ma być przykładna małżonką.
Typowa średniowieczna bohaterka literacka jest wierna mężczyźnie za, którego wyszła. Jest wierna swej miłości, mężczyźnie, którego kocha. Zatem występuje w przypadku Izoldy pewien konflikt. Jest ona wierna i oddana swojemu ukochanemu, co pokrywa się z najczęściej spotykanym wizerunkiem kobiety, księżniczki. Patrząc jednak z drugiej strony łamie średniowieczny kanon wierności małżeńskiej . Jasnowłosa Izold pozostaje po stronie ukochanego. Nawet po rozstaniu z nim na zawsze (nie interpretować jako śmierć), chce dzielić z nim cierpienie „Ha - pomyślała - godziż się, bym zażywała wytchnienia, podczas gdy Tristan jest nieszczęśliwy? Mógł był zachować tego zaczarowanego psa i zapomnieć w ten sposób całą boleść; przez wdzięczną pamięć wolał raczej mnie go posłać, przekazać mi radość i podjąć swą niedolę. Ale nie godzi się, aby tak być miało: Tristanie, chcę cierpieć równie długo, jak ty będziesz cierpiał.”.
Przepiękna Jasnowłosa Izolda pełna cnót, miłości, wierności jest pewnego rodzaju wzorcem literackiej kobiety średniowiecza. Z drugiej jednak strony, przeciwstawia się pewnym typowym dla bohaterek literackich tej epoki, zachowaniom.Może służyć jako przykład kobiety omawianej przez nasz zespół epoki, jednak zarazem jest indywidualna postacią, pokazującą, że średniowiecze to nie tylko zamknięte szablony literatury, ale też pole do wyrażania zupełnie innych, odmiennych myśli, wzorców.
Josepsh Bedier, Dzieje Tristana i Izoldy,Żeliński-Boy, wyd. 4, Warszawa 1987
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz