Konrad Celtis
"Erotyki o nocy i pocałunkach Hasiliny"
(przeł. Kazimiera Jeżewska)
Jekże szczęśliwy byłem w tej godzinie
Wśród pocałunków i uścisków wrzących,
Pieszcząc urocze piesi Hasiliny
I do wdzięcznego tuląc się jej łona
Lub w kochające biorąc ją objęcia,
Obezwładniony, w westchnieniach miłości,
Bo mnie paliła odwzajemnień żarem,
Zmuszając, abym znów szedł w jej ramiona,
Podczas gdy dusze zmieszane przez usta
Stalową więzią połączyła z sobą
Bogini z modrej fali urodzona.
O nocy, zdobna wiecznymi gwiazdami,
Co bogów lica unosisz promienne
I sen krzepiący przynosisz znużonym-
Jak przy poczęciu Herkulesa wstrzymaj
Swój bieg lub taka bądź jak w szwedzkiej ziemi,
Gdy Febus dżdżyste odwiedzą południe
Iprzez miesiące dwa blasków nie sieje,
Ciemności niosąc niczym nie przerwane-
Tak może moje nasycisz pragnienie.
Antonina Jelicz, Toć jest dziwne a nowe.
Antologia Literatury Polskiego Średniowiecza,
s. 325-326, Warszawa 1987
Utwór Konrada Celtis "Erotyki o nocy i pocałunkach Hasiliny" jest niezwykle odważnym dziełem. Pomiot liryczny mówi wprost o uczuciach, jakich doznaje podczas spotkania z ukochaną. Opisuje również jego przebieg, mówi o pocałunkach, pieszczotach i uściskach. Możemy śmiało stwierdzić, że nadawcą utworu jest mężczyzna, miłość, której doświadcza jest dla niego siłą wyższa, cudowną mocą, wobec której jest bezradny. Uważa, że uczucie, które łączy go z opisywaną kobietą jest mocne i trwałe. Kochankę porównuje z Afrodytą, nazywa ją: „Bogini z modrej fali urodzona”. Spotkania mają miejsce w nocy, prawdopodobnie są potajemne, trwają na tyle krótko, że kochankowie nie są w stanie zaspokoić własnego pragnienia, podmiot liryczny wyraża nadzieje na wieczność trwającej chwili.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz